niedziela, 15 grudnia 2013

Zapraszam na nowego posta w niedzielę wieczorem. Czas na chwilę relaksu przed rozpoczynającym się tygodniem ;) Zgodnie z obietnicą dziś chciałabym Wam zaprezentować kilka kosmetycznych nowości, które pojawiły się u mnie w ostatnich tygodniach.


Zaczynając od lewej strony, testuję aktualnie dwie mascary. Mam długie i gęste rzęsy, ale niestety są proste jak drut. Zalotka radzi sobie dobrze, ale efekty przynosi jedynie na dziesięć minut, bo potem wracają do swojej naturalnej formy ;) Na wizażu wyczytałam, że niepozorny i tani tusz Miss Sporty Studio Lash Volumythic pomógł już kilku dziewczynom, które miały ten sam problem. O ile faktycznie mascara podkręca delikatnie moje rzęsy to kompletnie nie radzi sobie z ich rozdzielaniem. Oczywiście nie skreślam jej zupełnie, spróbuję jeszcze użyć przed nią odżywki z którą inne tusze świetnie współpracują i dam Wam znać o efektach.


Druga to L'oreal Telescopic False Lash Extensions Mascara, którą dostałam w prezencie od mamy zaledwie wczoraj, więc nie mogę o niej zbyt dużo powiedzieć. Według założeń ma ona stworzyć teatralny efekt na naszych rzęsach. Jak możecie zauważyć na zdjęciu, ma smukłą szczoteczkę, która jest wyposażona w 8 grzebyczków. Moje rzesy wydłużyła prawie do czoła ;)


Na paletkę Sleek'a i-Divine au naturel miałam ochotę już od dawna i wreszcie się na nią zdecydowałam. Kolorowe cienie na moich oczach pojawiają się od wielkiego dzwonu, ponieważ najbardziej lubię nudziaki i stonowane cienie. Paletka satysfakcjonuję mnie w 100%, bo oprócz cielistych cieni zachwyca również dobrym napigmentowaniem pozostałych odcieni. Cienie długo utrzymują się na mojej powiece nawet bez bazy, nie osypują się i nie rozmazują. To był strzał w dziesiątkę! Paletkę możecie dostać, np. TU.


Do mojej kolekcji dołączyły kolejne dwa pędzle z ecotools. Pierwszy to pędzel do różu, którego ja używam do bronzera z Miss Sporty, który również jest u mnie nowością. Po nieszczęśliwym upadku resztek bronzera z Maca nie było już czego zbierać, więc zdecydowałam się na drogeryjny zastępnik, czego zupełnie nie żałuję, gdyż sprawdza się świetnie. Drugi to natomiast pędzel wachlarz, którego używam do pudru L'oreal Match Perfect, którego dostałam pod poduszkę od mamy razem z podkładem z tej samej firmy (o czym zaraz). To chyba najlepszy puder jaki miałam, wygrywa nawet z pudrem lancome! Dobrze matuje, choć po 4-5h wymaga poprawki. Ładnie stapia się z moją skórą i wyrównuje jej koloryt.


Pierwszą zaletą podkładu L'oreal True Match jest duża gama kolorów. Dla mnie to istotna sprawa, ponieważ mam dość bladą cerę, która wpada delikatnie zarówno w różowy jak i żółty odcień. Fluid jest trwały i bardzo wydajny, na powyższym zdjęciu wycisnęłam zaledwie 1/3 pompki, po rozsmarowaniu starczył na pokrycie całej dłoni ;)
Środkowy podkład z firmy Ingrid dostałam do przetestowania, niestety odcień jest dla mnie delikatnie za ciemny na obecną porę roku. Teraz leży grzecznie w szafie i czeka na swoją kolej w wakacje ;)
Ostatnią już rzeczą z nowości jest hight light - rozświetlacz z pędzelkiem, który również możecie dostać na cocolita.pl. Jest to mój pierwszy rozświetlacz w słoiczku, ale zachwalam go i polecam innym. Jest wydany i sprawdza się w swojej roli doskonale.


A Wy macie któryś z tych kosmetyków? Co o nich uważacie?

26 komentarzy:

  1. troszkę się uzbierało nowości ;) nic z tego niestety nie miałam jeszcze

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo się cieszę, że mam w końcu jakąś fajną paletkę na celowniku. Jak dotąd KAŻDE cienie mi się osypywały i znikały. Chyba będę musiała w tą zainwestować ;)
    Pozdrawiam gorąco!

    OdpowiedzUsuń
  3. ja uważam, że kosmetyki są rewelacyjne... nie używałam wiekszosci z nich ale za sam ich wygląd bym je kupiła :)

    zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. używam tej maskary z miss soporty jest świetna :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Paleta bardzo mi się podoba, poza tym mieści się w moim budżecie. Teraz będę o niej ciągle myśleć przez Ciebie!
    Hmm.. może zdążyłabym kupić ją mamie na święta, ona lubi takie kolory + czasem dzieli się ze mną cieniami... :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, że się podoba. to świetny pomysł na prezent, jeśli Twoja mama lubi takie kolory to sama jeszcze możesz na tym skorzystać.. :D powinna dojść, moja doszła po dwóch dniach :) pozdrawiam!

      Usuń
  6. też mam takie sztywne, proste rzęsy ;) podobno najlepiej sprawdzają się na nich lekko wygięte szczoteczki - przetestowałam tą z tuszu Bourjois, Volume Glamour Curl - jest idealna :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wow, to znaczy, że mam kolejną mascarę na liście :D dzięki!

      Usuń
  7. o jejciu, tyle kosmetyków ;w;. Pewnie i tak to dla innych mało, ale ja się nie maluję, jeszcze nie ten wiek. .w.

    http://modaprzemijastylpozostajex3.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Też mam paletkę cieni i jestem mega zadowolona. Dobra jakość za dobrą cenę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny blog. :) Fajne nowości!

    Mam nadzieję, że wpadniesz również do mnie i może zaobserwujesz. :) http://little-black-cherry.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. też używam niektórych tych kosmetyków :D

    klikniesz w baner Sheinside? PROSZĘ I DZIĘKUJĘ ♥
    http://ogrodniczkaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. podkład jest genialny sama jestem jgo posiadaczką i jest wyśmienity, robi dobrą robote! a te hight lighter jak dla mnie to badziew tez go mam i wgl mi sie nie podoba ;<

    OdpowiedzUsuń
  12. też własnie szukam jakiegoś dobrze podkręcającego i przede wszystkim niesklejającego rzęs tuszu i nie ma łatwo ; p obecnie używam tuszu z Manhattan http://www.bangla.pl/zdjecia/manhattan-ultimate-long-and-curl-tusz-do-rzes-d29190_2_6665.jpg i powiem Ci że całkiem sobie chwalę, chociaż nasze początki były trudne, ale chyba poprostu trzeba nauczyć się go nakładać :)

    OdpowiedzUsuń
  13. świetne nowości, a tą paletkę sleeka mam i lubię:)

    OdpowiedzUsuń